Poradnik na pożegnanie

Tak, wiem co sobie pomyślicie, ale trudno. Jak zapewne większość wie, studenci zaczynają naukę od 1-ego października. Z radością mogę się pochwalić, iż zaliczam się do owej grupy. Wiem, że ostatnio mnie nie było mimo, iż wróciłam. Naprawdę przepraszam, ale mam dla siebie mało czasu. Nie jestem w stanie zajmować się bratem, pracować, pomagać w domu i jeszcze szukać spoilerów. Wiem, że teraz zachowuję się nieadekwatnie do mojego wieku - przychodzić tylko po to, żeby po miesiącu odejść. Nieco dziecinne, rozumiem. Ale spójrzmy prawdzie w oczy - ILH się rozpada i zbyt długo na hostingu blogger raczej nie pobędzie. Powstają coraz to nowe blogi, które powoli zaczynają osiągać sukces. Są prowadzone przez osoby, które znają pojęcie 'współpraca'. Nie mówię, że inni redaktorzy z ILH nie wiedzą co to jest, ale z pewnością nie dają z siebie 100% (żeby nie było, ja również nie jestem zadowolona z mojego wkładu w tego bloga). Tym razem odchodzę naprawdę, bez dawania nadziei na powrót. Bo, powiem szczerze, ten blog już jest bez sensu. Kiedy pierwszy raz wkroczyłam w szeregi redaktorów było zupełnie inaczej, o wiele lepiej. Mam nadzieję, że Adencjo jakoś podtrzyma ILH, ale wątpię, żeby jedna osoba dała radę.

Tyle mam do powiedzenia. Na pożegnanie i w ramach podziękowania za czytanie i komentowanie wpisów (czasem miłych, czasem wyprowadzających mnie z równowagi) wykonałam poradnik z prezką, o której wykonanie ktoś prosił pod jednym z postów. Znajdziecie go tutaj.

Kochani, DZIĘKUJĘ. I pamiętajcie, że jeśli chcielibyście utrzymać ze mną kontakt, to ja nie gryzę - połykam w całości ;)

Hiena