Siemanko! Napisze krotko, bez zbędnych slow. Wracam :) Wiem, ze wygląda to co zrobiłem bardzo nieprofesjonalnie i dziecinnie - jednego dnia odchodzę, a kilka dni po tym powracam, ale na moja decyzje wpłynęła przede wszystkim powrót novusi. W skrócie straciłem u niej prace. Wiec jeśli mnie lubiliście możecie jej za to podziękować. A druga kwestia to taka, ze napisaliście mi tyle ciepłych slow, że aż żal Was opuszczać <3
Postanawiam Wam zadośćuczynić i już niedługo pojawi się kolejny post z serii o CR!
Już dziś, jednak przedstawie Wam wyniki konkursu na nagłówek do mojej serii. Sprawa jest prosta - wszyscy zrobili tak piękne prace, ze każdy otrzyma po 2xPZ! Nagłówków (
Link do posta z konkursem) będę używał zamiennie. Obdarowywać Was będę od poniedziałku.
Adencjo
Kocham tego bloga :D <3
OdpowiedzUsuńTeraz tylko wróci In i Hiena, bo cośtam i wszystko będzie po staremu. (A już była stypa na czacie xD)
Nie będzie po staremu, bo ja nie wrócę, ale nobody cares :D *czeka na falę hejtów jak to beznadziejnie prowadziła bloga*
UsuńHiena nie wróci. Zaczęła studia
UsuńSuper ;) i tak wiedzialam ze min. 2 redaktorow jednak wroci .. Nie zdziwie sie jak ktos jeszcze zmieni zdanie
OdpowiedzUsuńCyrk, istny cyrk...
OdpowiedzUsuńZgadzam się.
UsuńUhm, kiedy ja zgadzam się z anonimem? Cholernie rzadko, więc to jakiś ewenement, że podpisuję się pod tym komentarzem :3
UsuńI ja się zgadzam, ale jeśli to ci nie pasuje to podyskutujmy :) Zapraszam na priv, bo nie ma sensu zaśmiecać posta ;) Masz odwagę?
UsuńAle że to do mnie? ;_;
UsuńTak. Cyrk to genialne określenie.
UsuńIn w sumie do wszystkich wielbicieli cyrków, ale głownie do anonimka ;)
UsuńCyrk to naprawdę trafne określenie. Ale w cyrku tez może być fajnie. Jeśli komuś nie odpowiada zapraszam do wyjścia i kupienia pamiątkowego znaczka. Jeśli zostajecie - to teraz zacznie się show :)
Cyrk jest zły, znęcają się tam nad zwierzętami i zabraniam Ci tam chodzic, a zdecydowanie robic z niego bloga! D:
Usuń#Adencjo
OdpowiedzUsuń#comeback
Witamy ponownie:)
Najpierw wszyscy strzelają focha i odchodzą, a pięć minut potem im mija i wracają...
OdpowiedzUsuńMoje przyczyny powrotu opisałem i nie ma tam nic o fochu. Radze przeczytać post jeszcze raz ;)
Usuń